Wielki, bo w błazeńskiej szacie…
18 lat temu, 9 czerwca 2004 r., dostałem od pewnej redakcji polonijnej zlecenie wyjazdu do Waszyngtonu na pogrzeb byłego prezydenta Ronalda Reagana. Bez wahania podjąłem się tego zadania. Miałem przeprowadzić kilka wywiadów i zebrać wypowiedzi zwykłych ludzi, którzy przyjechali do stolicy pożegnać swojego ulubionego przywódcę. Zadanie okazało się jednak niewykonalne. Nie dlatego, że były jakieś problemy warsztatowe, tylko po prostu nie zdołałem dotrzeć do Waszyngtonu. Jadąc z New Jersey międzystanową autostradą nr 95, już za Baltimore poruszałem się z szybkością 50 km na godzinę. Wreszcie jakieś 30 kilometrów przed granicą Dystryktu Kolumbii na dobre utknąłem w korku na autostradzie. Każdy, kto był w tej części Ameryki późną wiosną, wie, jakie panują tam upały. Tego dnia w cieniu było blisko 30 stopni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta