Używane auto musi przejść kontrolę
Kupowanie samochodu z drugiej ręki jest tym bardziej ryzykowne, że większość aut zasilających rynek wtórny okazuje się mocno wiekowa i tak samo wyeksploatowana.
Maj przyniósł poprawę dostępności aut na osłabionym najpierw przez pandemię, a teraz przez wojnę w Ukrainie, polskim rynku wtórnym. Jak poinformowała działająca w Europie Środkowej sieć autokomisów AAA Auto, w ubiegłym miesiącu w ogłoszeniach internetowych, autokomisach oraz u dealerów aut używanych pojawiło się 236,3 tys. ofert sprzedaży, o 30,5 tys. więcej w porównaniu z kwietniem.
Wzrost podaży przyniósł także spadek cen. Średnia liczona w ujęciu miesiąc do miesiąca zmniejszyła się o 1,1 tys. złotych, do 22,9 tys. zł. Przy tym jest to już kolejny tegoroczny spadek: w styczniu samochody potaniały o 1,4 tys. zł w porównaniu do średnich cen z grudnia ubiegłego roku.
Ryzykowny zakup
Większa oferta nie oznacza jednak, że sytuacja na rynku uległa znaczącej poprawie. W maju 2021 r. oferowanych aut było o ponad 17 tys. więcej. Były również znacznie tańsze, gdyż za przeciętny samochód na rynku wtórnym płaciło się wówczas 19 tys. zł.
Problemem pozostaje nie tylko wciąż zbyt mała dostępność używanych samochodów, ale także brak weryfikacji ich stanu technicznego. Duża część kupujących decydująca się na samochody z internetowego ogłoszenia w rzeczywistości nie ma pojęcia, w jakim stopniu kupowany pojazd jest sprawny. W rezultacie nowy nabytek może zakończyć jazdę już w krótkim czasie od transakcji z powodu awarii....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta