Iluzja odjaniepawlenia
Trudno przypuszczać, by z kapitałem tak autorytarnej postaci jak papież Polak Kościół w Polsce mógł zatrzymać przy sobie młodych – pisze historyk.
Nie wystarczy, jak proponuje redaktor Tomasz P. Terlikowski, „odjaniepawlić” polskiego papieża („Plus Minus” z 26 czerwca 2022 r.), czyli z pamięci o nim zedrzeć polor kiczu, by uratować polski Kościół. Ucieczka młodych ludzi z Kościoła i uwiąd tzw. pokolenia JP2 są organicznie związane z konserwatywnym modelem katolicyzmu, jaki on ucieleśniał.
Papież superstar to za mało
Owszem, Jan Paweł II rzucił rękawicę komunizmowi, wsparł dialog międzyreligijny, wskazywał na pułapki globalizacji, a prowadzącym wojnę przemawiał do sumienia. Dla tych i innych celów pontyfikatu dyskontował tak widoczne w latach 90. zjawisko medialnej autoprezentacji. Stąd, pomimo spadku zainteresowania Kościołem, swoją charyzmą i akcjonizmem, głównie pielgrzymkowym – 104 zagraniczne podróże do 130 krajów, 143 po Italii, 14 encyklik, 201 nominacji kardynalskich, niezliczone spotkania z mężami stanu, gigantami sportu i sceny, jak Mick Jagger, Bob Dylan, księżna Diana – zapewniał Kościołowi stałą obecność w mediach.
Tu tkwiła jednak fundamentalna słabość pontyfikatu: masy szły na spotkania z papieżem, odrzucając jego naukę. Po spotkaniu z młodzieżą w Rzymie (2000 r.) place i ulice Wiecznego Miasta tonęły w prezerwatywach.
Dlatego „JP2 superstar” nowoczesną w formie medialną prezentacją nie uratował Kościoła w Europie i w Polsce przed największym kryzysem od czasów reformacji. Nie tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta