Lotniska nadal zatkane, rejsów będzie mniej
Nie ma co liczyć na koniec kłopotów na największych lotniskach ani na spadek cen biletów. Przewoźnicy skupili się na poszukiwaniu nowych uzasadnień dla podnoszenia cen.
Pojawiła się już „Zielona taryfa” w liniach lotniczych Lufthansa, Swiss, Brussels Airlines i Austrian Airlines – w której to pasażer, a nie przewoźnik, płaci za emisję dwutlenku węgla generowaną w ramach przelotu. W ramach testów podobna taryfa wprowadzana jest na rynkach skandynawskich.
Już praktycznie wszyscy przewoźnicy wcześniej zamykają niższe klasy podróży bądź blokują do nich dostęp. Pomysłowością przebiły konkurencję amerykańskie Breeze Airways, które do każdego biletu dodają nową dopłatę: na rozwój technologiczny. Wynosi ona 27 dolarów. Płaci oczywiście pasażer.
Z limitem 100 tysięcy pasażerów dziennie
Tymczasem największe europejskie lotniska nadal sobie nie radzą z obsługą popytu na latanie.
Kilka dni temu o konieczności przedłużenia ograniczeń w odprawach do 100 tysięcy pasażerów dziennie do końca sezonu letniego informowało amsterdamskie lotnisko Schiphol.
Taką samą decyzję w ostatni poniedziałek, 15 sierpnia, podjęło największe brytyjskie lotnisko – Heathrow w Londynie. Należy oczekiwać, że podobną decyzję podejmie port we Frankfurcie nad Menem, gdzie liczba rejsów, które odbywają się zgodnie z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta