Inna Rosja w Polsce
Przedstawiciele opozycji ostro spierali się, jak walczyć z reżimem Władimira Putina.
– Jego los to sprawa sądów czy trybunałów międzynarodowych – przekonywała była rosyjska senator Ludmiła Kotiesowa.
W pałacu pod Warszawą spotkało się 30 przedstawicieli opozycji wobec Kremla. Kolejnych 30 uczestniczyło w obradach wirtualnie.
Wszystkich łączyło to, że w różnych okresach czasu byli wybierani do przedstawicielskich organów władz w Rosji: od rad miejskich po Dumę i senat. Organizatorzy – wzorem radzieckim – nazwali imprezę „Zjazd Deputowanych Ludowych”. W imperium komunistycznym formalnie był to najwyższy organ władzy. Ale zwołano go tylko raz, w 1989 roku, i doprowadził do upadku imperium.
Walka, ale jaka
Zebranych w Jabłonnie podzieliły dwa problemy: jak usunąć Putina i czy można nawoływać do dokonania zamachu na niego oraz czy można wzywać w Rosji do zbrojnego oporu.
– W tej pierwszej sprawie mamy dwa poglądy i pół. Pierwszy mówi, że można usunąć go wszelkimi sposobami. Drugi – że nie wolno nam wzywać do jego zabicia. A pół to ci, którzy popierają pierwszy, ale uważają, że nie wolno o tym głośno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta