Objazdowy cyrk prezesa
Standaper? Prowokator? Czy tylko gaduła? Polska mierzy się ze słowotokiem wędrującego po kraju Jarosława Kaczyńskiego, otwierając zbiorową gębę ze zdziwienia.
Indywidualne reakcje są też dość podobne. Co chwila ktoś – szukający wyjaśnień – pyta: co to za brednie? Odpowiadam wtedy grzecznie, że używa niewłaściwego terminu. Bo w przypadku opowiastek przywódcy PiS to żadne „brednie”, tylko polityczna, zapewne gruntownie przemyślana i zamierzona narracja. Nie wszyscy w to wierzą. Bo w istocie trudno zrozumieć, po co prezes obraża Bośniaków, Serbów i Chorwatów, sugerując, że podczas ich krwawej, bratobójczej wojny „trochę strzelali, trochę tańczyli”? Co ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta