Nie pójdę w marszu 4 czerwca
Andrzej Duda wspiera PiS i pewnie będzie to robił w kampanii – mówi Aleksander Kwaśniewski, były prezydent RP.
Weźmie pan udział w marszu 4 czerwca?
Niestety, nie. Żałuję, ale 4 czerwca promuję moją książkę „Prezydent” w Gdańsku. Ustalaliśmy to już sporo czasu temu, jeszcze zanim pomysł marszu został sformułowany. Nie mogę się wycofać.
4 czerwca to nie będzie ważny dzień?
Będzie bardzo ważny. Szczególnie istotny będzie poziom mobilizacji zwolenników opozycji demokratycznej. Namawiam: kto może, kto jest dostępny tego dnia, niech weźmie udział.
Będzie pan namawiał kolegów z Lewicy, by wzięli udział w marszu?
Z tego co słyszałem, to liderzy Lewicy zamierzają tam być.
Szymon Hołownia nie promuje żadnej książki, a ma go nie być 4 czerwca w Warszawie.
No cóż, jego decyzja.
Błąd?
Błąd, bo jeżeli chcemy zademonstrować i pokazać ludziom, że nawet jeżeli nie udało się stworzyć wspólnej listy, to jednak jest gotowość współpracy po wyborach, to takie gesty mają znaczenie. One niczego nie przesądzają, ale ułatwiają później życie – że wszyscy byli, w związku z tym nie ma się na kogo boczyć.
Marsz 4 czerwca będzie gejmczendżerem politycznym?
Nie, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta