System kaucyjny powinien być efektywny jak w Skandynawii
Należy postawić na producentów, żeby zadbać o pełną transparentność, efektywność i niskie koszty dla konsumenta. A cenny plastik pozostanie w Polsce – mówi Marek Sumiła, dyrektor zarządzający Danone i Żywiec Zdrój.
System kaucyjny rodzi się w wielkich bólach. Co państwa zdaniem jest niezbędne, aby poradzić sobie z problemem plastikowych butelek?
Przede wszystkim system musi być efektywny. Od dwóch lat apelowaliśmy o przyjęcie odpowiedniej ustawy. Stworzyliśmy koalicję z producentami napojów z Polski, a także z producentami piwa, żeby nakreślić najbardziej optymalny dla Polski model. Co więcej, zatrudniliśmy zewnętrznych konsultantów, którzy porównali systemy depozytowe w całej Europie.
I co wyszło?
W ostatnim możliwym momencie Rada Ministrów szczęśliwie przyjęła projekt ustawy dotyczącej systemu depozytowego. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że teraz czeka nas trzymiesięczny proces notyfikacji, ale jednocześnie ustawa może być procedowana w Sejmie. To dla całej branży zdecydowanie dobra wiadomość. Na razie wiemy, że opakowania będzie można zwracać bez paragonu i że dotyczyć to będzie butelek szklanych do 1,5 litra, plastikowych do 3 litrów i puszek.
Jako producent staliśmy na stanowisku, że system powinien być prowadzony przez jednego operatora, którego akcjonariuszami będą organizacje branżowe lub aktywnie działający producenci napojów. Przecież interesem branży napojowej jest dbanie o wysoką efektywność tego procesu. Czyli nie system państwowy, ani system, którego operatorem będzie jakaś instytucja zewnętrzna. Należałoby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta