Starcie militarnego kolosa z gospodarczym gigantem
Patrząc na wojnę Rosji ze wspieraną przez NATO Ukrainą, warto zadać sobie pytanie o ekonomiczne podstawy siły militarnej agresora.
Wejście Finlandii i (zapewne) Szwecji do NATO należy zaliczyć do niewątpliwych sukcesów agresywnej polityki Władimira Putina. Szwecja jak Szwecja, ostatnią wojnę toczyła jeszcze z Napoleonem, a ambicji atakowania sąsiadów wyzbyła się niemal trzy wieki temu. Ale z Finlandią sprawa jest gorsza, bo nieco ponad wiek temu wchodziła w skład Imperium Rosyjskiego, więc zgodnie z doktryną kremlowskiego władcy w gruncie rzeczy znowu powinna znaleźć się w jego granicach. A jeśli nawet łaskawie uzna, że Finowie mogą zachować niepodległość, to z pewnością nie mają prawa uczestniczyć w żadnych sojuszach militarnych – bo takiego zobowiązania zażądał od nich w roku 1944...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta