Duże zainteresowanie „Bezpiecznym kredytem” i obawa o wąskie gardło
Pośrednicy kredytowi już teraz widzą, że banki mogą mieć problem z obsługą wniosków, których będzie tylko przybywać.
Według informacji Związku Banków Polskich w przyszłym tygodniu powinny się pojawić pierwsze, oparte na analizach BIK, dane o popycie na „Bezpieczny kredyt” – od początku lipca osoby spełniające wymogi określone w ustawie mogą składać wnioski o tę dotowaną przez rząd pożyczkę. W skrócie – osoby w wieku do 45 lat mogą zaciągnąć do 500 tys. zł (single) lub 600 tys. zł (rodziny). Obie grupy mogą się posiłkować do 200 tys. zł wkładu własnego. W tym roku nie ma limitu budżetu – każdy, kto złoży wniosek i przejdzie przez bankowe sito, otrzyma pożyczkę.
Kula śniegowa w ruch
Lider rynku, Expander, nie ujawnia liczby złożonych wniosków.
– Mogę tylko powiedzieć, że wartość wniosków przyjętych przez naszych ekspertów w pierwszym tygodniu lipca była porównywalna z kwotą za cały lipiec ubiegłego roku – mówi Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
Średnia wartość wnioskowanego kredytu to około 420 tys. zł. Co z wkładem własnym? – Zdecydowanie dominująca grupa wnioskodawców ma mniej niż 5 proc. wkładu własnego. Kolejne grupy, już zdecydowanie mniej liczne, ale wciąż znaczące,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta