Czy wiemy, ilu nas jest
Potrzeba reformy sposobu pomiaru liczebności i struktury populacji – pisze socjolog.
Liczba ludności”, „populacja”, „liczba mieszkańców” to pojęcia, z jakimi stykamy się na co dzień w publicznych dyskusjach. Przyjmujemy za wiarygodne liczby ogłaszane przez urzędy statystyczne i umieszczane w podręcznikach.
Dwa lata po zakończeniu ostatniego Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021 (NSP) znamy dwie wielkości populacji Polski opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny: 37 mln (rezydenci) i 38 mln (ludność według definicji krajowej). Pierwsza liczba – według definicji – obejmuje osoby mieszkające w Polsce przez minimum rok. Nie jest jednak jasne, w jakiej mierze udało się służbom statystycznym dotrzeć do imigrantów oraz ustalić, jak długo przebywają w Polsce.
Druga z podanych wielkości jest ważniejsza, gdyż (poprzez zakorzenienie w prawodawstwie) wpływa bezpośrednio na realizację krajowych polityk publicznych. Co kluczowe, podczas obliczania liczby ludności według definicji krajowej z mocy definicji pomija się znaczną część migracji. Pomiędzy spisami natomiast (przez dekadę!) ta kluczowa miara zliczająca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta