Kampania agresji, na którą nie można przyzwolić
Gdy podczas konferencji prasowej dochodzi do rękoczynów polityków, to znak, że sytuacja wymyka się spod kontroli. A kampania wyborcza oficjalnie jeszcze się nie rozpoczęła.
Polsce coraz bliżej do politycznej kultury Wschodu niż Zachodu. Dotychczas akty fizycznych przepychanek można było zobaczyć między posłami w Białorusi czy Ukrainie. W Polsce podobne obrazki były sporadyczne. W Sejmie dochodziło do blokowania mównicy, padały z niej mocne słowa, wyrywano sobie telefony z rąk, ale były granice, których nie przekraczano. To się zmieniło.
– Każda akcja wywołuje określoną reakcję. To sytuacja, która nie powinna mieć miejsca, ale też ich rozumiem – powiedziała przed laty rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek, komentując atak na działacza Komitetu Obrony Demokracji w Radomiu. Kiedy w 2014 roku Jarosław Kuźniar, dziennikarz TVN 24, napisał na Twitterze: „Wipler otulający się bulwarówkami i ściskający rano grabę z Warzechami i Republikami –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta