Rozmyślania przy prapizzy
„Ja powiem, że nie ma nic bardziej ponętnego nadto, kiedy myśl wesoła rządzi całym ludem, a biesiadnicy, siedząc rzędem w sali, słuchają aojdów, kiedy stoły pełne są chleba i mięsa, a podczaszy czerpie wino z kratera, roznosi i nalewa puchary; to mi się wydaje najpiękniejsze w życiu”.
Homer, „Odyseja” (tłum. Jan Parandowski)
27 czerwca br. dyrektor parku archeologicznego w Pompejach Gabriel Zuchtriegel poinformował, że w willi przylegającej do piekarni (oba budynki sprzed około dwóch tysiącleci) w atrium odkryto ścienny fresk przedstawiający elegancką srebrną tacę, a na niej puchar z czerwonym winem oraz płaski okrągły placek taki jak focaccia, na którym leżą granat, daktyle, poziomki i ser przypominający ziołowy moretum. Odkrywcy (archeolodzy) uznali, że fresk przedstawia prapizzę, jej protoplastkę. Natychmiast głośno zaprotestowali „pizzolodzy”, szermując koronnym argumentem, iż na tym daniu nie ma mozarelli ani pomidorów (te jednak pojawiły się w Europie półtora tysiąclecia później).
Historycy gastronomii doszukiwali się dotychczas początków pizzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta