Gazu i węgla nam wystarczy
Zbliżający się sezon grzewczy, który rozpoczyna się 1 października, nie zagrozi nam niedoborami węgla i gazu. Niewiadomą natomiast jest cena energii i ciepła systemowego od początku 2024 r.
Ceny węgla i gazu na rynkach światowych wróciły do tych sprzed wojny w Ukrainie, co pozwoliło Polsce zabezpieczyć się pod kątem dostaw tych krytycznych surowców na kolejny sezon grzewczy. Węgla mamy wręcz za dużo, co widać po zapasach przy elektrowniach, które rok do roku są dwa razy większe. To efekt także spadku zapotrzebowania na ten surowiec elektrowni i dużego importu surowca od początku roku, który ciąży nie tylko elektrowniom, ale i gminom. Magazyny gazu są wypełnione w 94 proc. przed końcem wakacji, co pozwala spać spokojnie. Wątpliwości budzi mrożenie cen prądu, gazu i ciepła na 2024 r. Rząd nadal nie podjął decyzji, czy warte kilkadziesiąt miliardów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta