Polityczny pośpiech psuje prawo
Biznesowi nie służy prawo stanowione w pośpiechu i bez konsultacji, a do tego często zmieniane. Pracodawcy RP sformułowali siedem zasad poprawnej sztuki pisania ustaw, które powinny być stosowane przez rząd i parlament.
– Brak namysłu przy wydaniu rozporządzenia o zakazie importu płodów rolnych z Ukrainy spowodował poważne perturbacje polityczne dla naszego kraju. Dlatego, nawet jeśli prawo jest stanowione w wyniku impulsu politycznego, warto zawczasu zbadać skutki wprowadzenia nowych przepisów, konsultując je z ekspertami – taki przykład złej praktyki legislacyjnej podaje Maciej Berek, główny legislator Pracodawców RP. I choć skomentował zakaz wydany wiosną br., to praktyka się powtórzyła, bo od kilku dni znów obowiązuje podobny zakaz, który już spowodował retorsje ze strony Ukrainy.
Pozorne konsultacje
Jednak ogłoszony we wtorek raport Pracodawców RP nie dotyczył tylko gorących problemów międzynarodowych z ostatnich dni, ale przede wszystkim praktyk legislacyjnych polskich władz z ostatnich lat. Eksperci tej organizacji podali przykłady zarówno ustaw przemyślanych i należycie skonsultowanych, jak też prawnych bubli, powstałych wskutek pośpiechu czy też decyzji motywowanych czysto politycznie.
Jak zauważa Maciej Berek, nie da się planować działalności gospodarczej bez stabilności otoczenia prawnego. Takiej stabilności nie służą zmiany prawa dokonywane nagle i bez konsultacji z zainteresowanymi. – Czasem te konsultacje bywają pozorne. Gdy ekspert naszej lub innych organizacji intensywnie pracuje nad opinią dla rządu o projekcie ustawy i chce zdążyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta