Izrael bezradny i upokorzony
Atak Hamasu obnażył niedostatki niezwyciężonego do tej pory państwa żydowskiego. Czy zmieni to oblicze całego regionu?
W niedzielę izraelska armia skupiona była na koncentrowaniu swych sił na terenach graniczących ze Strefą Gazy. Cały obszar został odcięty od dostaw energii elektrycznej, paliwa oraz wszelkich towarów. – Pomścimy ten czarny dzień – zapowiedział premier Beniamin Netanjahu już w sobotę. – Zraniony, osłabiony Izrael jest bardziej zaciekły – napisał „Times of Israel”.
Cała sytuacja jest całkowicie bezprecedensowa w historii państwa żydowskiego. Spokoju w Izraelu nigdy nie było i można się było spodziewać wielu rzeczy, nawet trzeciej intifady, czyli powstania Palestyńczyków na okupowanym Zachodnim Brzegu czy nawet akcji uzbrojonych bojowników na tym obszarze. Nie sposób było wykluczyć kolejnego ataku rakietowego ze Strefy Gazy jak dwa lata temu. Jednak inwazja na taką skalę jak w sobotę przekraczała wszelkie wyobrażenia izraelskich polityków, wojskowych i co najważniejsze, słynnego Mosadu. Wszyscy oni zawiedli całkowicie. – Jak to możliwe, że Hamas zdołał zgromadzić niezauważenie tak ogromną liczbę rakiet i przygotować w spokoju inwazję na szeroką skalę – zastanawiają się obecnie wszyscy w Izraelu.
Klęska Mosadu
W końcu Strefa Gazy to obszar 40 km na 6 do 12 km z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta