Wojtunik ścigany przez CBA
Rzekome zniesławienie i „tworzenie fałszywych dowodów”. Ten paragraf pozwala użyć kontroli operacyjnej.
Śledztwo z doniesienia CBA wobec Pawła Wojtunika, byłego szefa tej służby, który ujawnił, że podczas narady w Lucieniu mogły zapaść decyzje o inwigilacji opozycji, wszczęto nie tylko o rzekome zniesławienie, ale i o drugi paragraf – art. 235 kodeksu karnego, który znajduje się w katalogu przestępstw, do których służby mogą zastosować kontrolę operacyjną, w tym podsłuchy. Te dwa paragrafy wskazało w doniesieniu CBA.
Zbieranie dowodów zostanie powierzone policji.
Nie ma jeszcze planu śledztwa, jednak już wiadomo, że pierwszym celem będzie ustalenie okoliczności związanych z naradą w Lucieniu – kto wziął w niej udział, czy jej przebieg był nagrywany i protokołowany, czy padły w jej trakcie polecenia lub sugestie dotyczące inwigilacji opozycji.