Co dalej z prokuraturą?
Gwarancje niezależności immanentnie wiązać się muszą z odpowiedzialnością prokuratora, gdy sprzeniewierzy się powierzonej mu funkcji i prawu.
Chyba najczęściej analizowane publicznie przypadki nadużyć w ciągu ostatnich ośmiu lat dotyczą prokuratury. Instytucji dotkniętej głębokimi zmianami. Symboliczne odejście od samodzielności po ponownym połączeniu urzędu prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, przekształcenia struktury wewnętrznej powiązane z istotnym zwiększeniem podporządkowania prokuratorów przełożonym – bezpośrednim i pośrednim – ulokowanym na kilku poziomach, ostatecznie zaś prokuratorowi generalnemu, daleko idące ograniczenie procesowej samodzielności, wreszcie stopniowo poszerzany zakres bez mała władczych uprawnień prokuratora nad sądem, to przykłady niektórych z nich.
Ta uprzywilejowana, eksponowana i podporządkowana ministrowi sprawiedliwości- prokuratorowi generalnemu, instytucja co rusz bywała poddawana publicznej krytyce albo z uwagi na podejmowanie działań bez podstaw faktycznych i prawnych, albo ze względu na niezrozumiałą bierność w wypadkach, gdy potrzeba działania była najzupełniej oczywista. Prokuratura jako instytucja wymaga zasadniczych zmian: na poziomie regulacji ustawowej, sposobu realizacji nałożonych na nią zadań i personalnej obsady poszczególnych funkcji. Na każdej ze wskazanych płaszczyzn zmiany są niezbędne. Bez nich nie da się bowiem odzyskać społecznego zaufania ani zapewnić właściwego funkcjonowania prokuratury.
Myśląc o modelu prokuratury spełniającym standardy demokracji konstytucyjnej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta