Staliśmy się zakładnikami subwencji rozwojowych
Przede wszystkim liczymy na odblokowanie funduszy europejskich. Dzięki nim zostałaby odblokowana ścieżka inwestycyjna w budżetach samorządów – mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku i prezes Unii Metropolii Polskich.
Do 15 listopada dosłownie kilka dni. Czy miasto Białystok ma już gotowy projekt budżetu na przyszły rok? Do środy trzeba go złożyć do Rady Miasta.
Jesteśmy na końcowym etapie prac, które polegają na tym, że wycinamy, co tylko się da, aby spiąć ten nowy budżet.
Jaki to będzie budżet? Jak wysokie będą dochody bieżące? Ile miasto zamierza przeznaczyć na inwestycje?
Te dochody nam wzrastają, ale wydatki rosną w jeszcze szybszym tempie. Mimo że dochody wzrosną o 300 mln zł – do kwoty ponad 2,5 mld zł – to i tak budżet w wydatkach bieżących nie będzie się spinał, dokładnie w kwocie 168 mln zł. W tym roku mieliśmy deficyt operacyjny w wysokości 42 mln zł. W 2024 już taki nie może być.
I co w związku z tym?
Staramy się dopracować budżet, ale bez tych brakujących środków, które – miejmy nadzieję – wpłyną do kasy miasta w 2024 r. To jest jeden z naszych postulatów, aby przywrócona została subwencja rozwojowa. Podobnie było w ubiegłych latach. Wtedy też mieliśmy problemy z budżetem. Trochę nas ratowały te kroplówki, które dostawaliśmy z budżetu państwa. Białystok w ubiegłym roku otrzymał 63 mln zł, a w tym – 80,4 mln zł.
Było to związane z psuciem dochodów samorządów w ciągu kilku ostatnich lat, dlatego staliśmy się zakładnikami subwencji rozwojowych. Nic się nie zmieniło, a nawet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta