Niby Razem, ale ciągle z boku
Adrian Zandberg i jego partyjne koleżanki oraz koledzy lada moment podzielą los Leppera, Palikota i Kukiza.
Jak głosi pewne czerstwe nieco powiedzenie, nie można w tym samym czasie być w ciąży i w niej nie być. Liderzy partii Razem postanowili jednak, że oni tego spróbują. Na ich korzyść działa to, że są odważni. Na niekorzyść fakt, że kilka innych ugrupowań już próbowało tej sztuki – z fatalnym dla siebie skutkiem.
Dziwaczna decyzja
Gremia kierownicze Razem zdecydowały, że formacja poprze nowy rząd, ale do niego nie wejdzie. Już samo to jest konstrukcją nieco dziwaczną, bo oznacza, że partia będzie ponosiła odpowiedzialność za działanie gabinetu, ale nie będzie miała żadnego praktycznie wpływu na jego działania. Nie uczestnicząc w pracach nowej rady ministrów, Adrian Zandberg, Magdalena Biejat oraz ich koleżanki i koledzy pozbawiają się bowiem możliwości kształtowania jej aktywności. Można zachodzić w głowę, jakie kalkulacje stały za tą kuriozalną decyzją. Oficjalnym powodem jest to, że w przedstawionym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta