Im trudniej, tym lepiej. Sprawniejsi pokonają trudności
Nie był to łatwy rok – mówi „Rzeczpospolitej” Marek Piechocki, prezes i główny akcjonariusz polskiej grupy sieci sklepów odzieżowych. W przyszłym chce przyspieszyć jej rozwój. Zaleca rozważne podejście do cyfryzacji.
Chińczycy powiedzieliby, że mamy za sobą cztery ciekawe lata. Pandemia, wojna o Ukrainę, wzrosty cen energii i skokowa inflacja. Pan narzeka?
Zostałem tak wychowany, żeby nie narzekać. Nawet mój ojciec, który ma 88 lat i kłopoty ze zdrowiem, nie narzeka. Wychodzę z założenia, że lepiej skupić się na rzeczach, na które mamy wpływ i próbować je zmieniać.
To miało być prowokacyjne pytanie, bo przecież kapitalizacja giełdowa LPP – firmy, którą pan współtworzył, podwoiła się od 2019 roku. Firma wypłaciła w tym czasie ponad 2,2 mld zł dywidendy i nadal warta jest na giełdzie prawie 28 mld zł.
Nawet ja takich danych nie mam. Naprawdę kapitalizacja się podwoiła?
Jeśli nie liczyć wahnięć, które miały miejsce, to tak. Z właścicielskiego punktu widzenia był to chyba dobry czas.
Gdybym był osobą narzekającą, to na pewno mógłbym psioczyć i biadolić.
A jednak. Nad czym?
Powiedziałbym, że przez te trzy–cztery lata od covidu licząc, byliśmy nieco wybici z rytmu. Zajmowaliśmy się rzeczami, które nie pozwalały nam się rozwijać tak, jak byśmy chcieli.
Mamy zimę, wzrost zachorowań, ale covid stracił zęby. O śmiercionośnych skutkach wirusa już nie słychać. Pandemię przywołuje głównie sektor technologiczny, który w jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta