Bańki mydlane w Sejmie
Świetnie wiemy, że Mateusz Morawiecki jest lepszym marketingowcem niż politykiem. Ale w jego opowieści o Polsce w poniedziałkowym exposé nic nie było logiczne, spójne, konsekwentne.
Można by mu uwierzyć, gdyby jak świeżynka właśnie wchodził do polityki. Nie ciągnął za sobą lat rządzenia. Ale – niestety – jest inaczej. Ponosi osobistą odpowiedzialność za to, co działo się w Polsce przez ostatnich osiem lat. Najpierw w roli wicepremiera, później premiera. I nie były to rządy jak z plakatu reklamowego, który pokazał w swoim exposé. Był to czas mnożenia podziałów, urzędniczych czystek, zawłaszczania i dewastacji państwa.
Jakoś niewiele w tej apoteozie rządów Prawa i Sprawiedliwości było o strzelającym do Polaków zarzutami o kłamstwie smoleńskim Antonim Macierewiczu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta