Bitwa o telewizję
Dotychczasowe władze mediów publicznych chroniły i autoryzowały najbardziej kłamliwy i zdeprawowany mechanizm informacyjny ostatnich trzech dekad. Bezwzględnie powinny zostać z tego rozliczone.
Kiedy piszę te słowa, trwa bitwa o telewizję. To późne popołudnie feralnej środy 20 grudnia, kiedy nowy minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz wymienił rady nadzorcze i kierownictwo trzech głównych podległych państwu instytucji medialnych. Dzień wcześniej Sejm przegłosował uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych i PAP. Do potrzeby rozliczenia TVP swoje dołożył premier Tusk, stwierdzając, że w aktualnym stanie rzeczy rząd nie przewiduje finansowania telewizji. Benzyny dolała też Naczelna Izba Kontroli, kierując do prokuratury zawiadomienie o wykazanej w raporcie o TVP niegospodarności i działaniu na szkodę spółki. Wszystko to wyciągnęło zawleczkę z granatu, który miał wybuchnąć następnego dnia.
Jeszcze we wtorek wieczorem parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości przenieśli się do budynków TVP, by zademonstrować wolę walki o – jak to określili – wolność słowa i pluralizm mediów. Wsparcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta