Usuńmy katechezę ze szkół
Jeśli uczniowie mają się poczuć poważnie potraktowani lekcjami teologii, to wcześniej Kościół musi zacząć poważnie traktować Chrystusa. A to wyzwanie trudniejsze niż utrzymanie zagwarantowanego konkordatem „stanu posiadania”.
Eteryczne dziewczęcia, pryszczaci chłopcy, średnia wieku lawirująca wokół granicy pełnoletności. Pierwsza fala proaborcyjnych protestów w październiku 2020 roku przejdzie do historii jako moment odsłonięcia nowego oblicza polskiej młodzieży. Nie zapomnę podsłuchanego wówczas urywka rozmowy kilku spieszących na krakowski rynek, wyposażonych w odpowiednie transparenty nastolatek, zaśmiewających się z faktu, że jeszcze kilka lat temu sypały kwiatki w procesji na Boże Ciało. Nic nie kończy się równie szybko i gwałtownie, co święty spokój. Jeden z publicystów pisał wówczas: „jak myślicie: ilu z nich usłyszało podczas szkolnej katechezy, że Pan Jezus jest dobry jak czekoladka?”.
Religia w szkole. Totem (religioznawcze skojarzenie nieprzypadkowe) gorliwych bojowników o „świeckie państwo”. Wszystko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta