Wielu rzeczy o II wojnie światowej jeszcze nie wiemy
Nie było dotąd instytutu badawczego, który byłby atrakcyjny także dla osób, które nie są historykami. Powstającą siedzibę Instytutu Pileckiego w Warszawie będzie bowiem można zwiedzać jak muzeum. Rozmowa z Magdaleną Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego
Po co został powołany Instytut Pileckiego?
Niektórzy uważają, że gdy się zaprosi jakiegoś zachodniego historyka, i będzie się mu długo mówiło, że Polska w XX wieku przeszła przez coś strasznego, to on to zrozumie. A to nieprawda! Historyk musi mieć kontakt ze źródłami. Podczas pracy badawczej zauważyłam, że historycy brytyjscy, niemieccy czy francuscy bardzo często w ogóle nie używają polskich źródeł. Większość historyków na Zachodzie nie mówi po polsku, nie zna Polski i nasze doświadczenie pozostaje dla nich doświadczeniem peryferyjnym, lokalnym. Instytut Pileckiego został powołany po to, aby zuniwersalizować naszą historię.
Dobrym przykładem problemów, z którymi się stykamy jest książka „Sprawa Reinefartha” Philippa Marti. Jest to znakomity autor, jednak proszę sobie wyobrazić, że w tej książce nie ma ani jednego polskiego zeznania. Autor przedstawia eksterminację mieszkańców Woli, ale nie ma świadectwa ani jednego mieszkańca Warszawy – jest tłum ludzi, który nie ma twarzy, nie ma nazwisk, nie ma tożsamości. Naszym pomysłem na przełamanie tego były właśnie Zapisy Terroru. To projekt polegający na gromadzeniu, odszukiwaniu i porządkowaniu zeznań przed Główną Komisją Badań Zbrodni Hitlerowskich oraz zeznań Polaków z Armii Andersa, które były składane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta