Uciekinierzy z krainy piwa
Jest blisko, tanio, wina pyszne i w dodatku mówią po polsku. No, prawie po polsku, ale zrozumiale. Nic dziwnego, że Polacy pokochali Morawy.
Żony zaprzyjaźnionego winiarza nie było w domu. Petr machnął ręką: „Znowu do Czech pojechała”. Rozbawiło mnie to wtedy, w końcu byłem w Republice Czeskiej i nie rozumiałem jak silne na Morawach – bardziej konserwatywnych, religijnych i wiejskich niż reszta kraju – jest poczucie identyfikacji i dumy. Piwo, owszem, też czasem piją, ale to napój Czechów, a tu są Morawy – kraina wina.
Turystycznym magnesem dla Polaków jest Mikulov, urocze miasteczko po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta