Będą nowe opłaty dla posiadaczy aut spalinowych
Jeśli będzie można zmusić właścicieli SUV-ów do wzięcia, przynajmniej finansowo, większej odpowiedzialności za zajmowanie większej przestrzeni, skłaniałbym się, by to zrobić – mówi Krzysztof Bolesta, wiceminister klimatu i środowiska.
Samochody elektryczne miały w ub. roku 4-procentowy udział w polskim rynku nowych aut, gdy w całej UE był on prawie czterokrotnie większy. Kiedy będziemy mogli choć zbliżyć się do unijnego poziomu elektryfikacji?
Mogę jedynie spekulować: będziemy bliżej wartości unijnych, gdy zaczną się wyrównywać ceny samochodów elektrycznych i spalinowych. Przełomową datą będzie rok 2035, wyznaczony jako graniczny dla sprzedaży nowych aut spalinowych. Ale ważne będzie także tempo bogacenia się społeczeństwa, nadganianie opóźnień Polski wobec najbardziej rozwiniętych krajów w UE. Zaczęliśmy z niskiego poziomu kultury motoryzacyjnej, biorąc pod uwagę to, czym jeździmy. Pamiętam moment zniesienia akcyzy na import używanych samochodów po wejściu do UE i zalew nimi polskich dróg. Sądzę, że gdyby ktoś wtedy pomyślał inaczej, nie byłoby w mentalności tego przeświadczenia, że w gospodarstwie domowym trzeba mieć dwa lub nawet trzy stare auta, bo są tanie, a ich standardy środowiskowe nie mają znaczenia.
W przyszłym roku miał być milion elektryków – takie były ambicje rządu PiS. Brakuje do tego celu prawie 950 tys. Jakie błędy popełniono, że wciąż jesteśmy na początku drogi?
Jednym z najważniejszych było ośmieszenie tematu. Ten milion elektryków stał się memem, ludzie zaczęli się z tego śmiać. Zabrakło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta