Magiczny dyplom MBA
Przy nominacjach na ważne stanowiska w państwowych firmach żadne zaświadczenie nie zastąpi rzetelnej oceny kandydata przez niezależne i profesjonalne ciało nominujące.
Zaczynam podejrzewać, że mam jakieś zdolności prorocze. Dokładnie cztery tygodnie temu napisałem w felietonie na temat nominacji do rad nadzorczych w państwowych firmach, że „warunki udokumentowanego wykształcenia nietrudno obejść (program MBA może w Polsce uruchomić każdy, bez spełnienia jakichkolwiek kryteriów jakości)”. A miesiąc później wszystkie media zaczęły rozpisywać się o pewnej prywatnej uczelni, która za odpowiednią rekompensatą dostarczała w ostatnich latach fikcyjnych dyplomów MBA wszystkim tym, których rządząca partia uznała za godnych zaufania i powierzenia im ważnych stanowisk w państwowych firmach.
Uważam, że cała ta historia jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta