Arkadia po kalifornijsku
O turnieju w Indian Wells mówi się nie bez racji – piąty Wielki Szlem w tenisowym raju. Iga Świątek i Hubert Hurkacz też lubią to miejsce.
Choć Dolina Coachella jest w części kalifornijską górską pustynią, to leżące tam w hrabstwie Riverside, 200 km na wschód od Los Angeles, miasteczko Indian Wells (liczące niespełna 5000 stałych mieszkańców) świetnie potrafi od lat zorganizować szósty pod względem wielkości turniej tenisowy na świecie.
Robi to z powodzeniem dzięki pieniądzom założyciela firmy Oracle, miliardera Larry’ego Ellisona, który ceni wiele sportów, ale tenis szczególnie, więc kupiwszy Indian Wells Tennis Garden w 2009 roku, zrobił z niego supernowoczesny ośrodek do uprawiania tej dyscypliny, a z samego turnieju wzór dla innych.
Kasyna i lokalne wino
Od lat Tennis Paradise przyciąga nie tylko dlatego, że główny stadion mieści ponad 16 tysięcy widzów, że jest tam w sumie 29 kortów, że dookoła widać nie tylko górskie pasma i strzeliste palmy, ale są też wspaniałe kwietne aleje i ogrody. Dochodzi, dla zainteresowanych, kasyno, są świetne lokalne wina, znane restauracje i wiele innych przyjemności,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta