Jednorazowe zdarzenia też wpływają na wypłacalność
Monitorowanie stanu wypłacalności nie może sprowadzać się wyłącznie do pilnowania terminów płatności w myśl zasady „nie mam zaległości przekraczających trzy miesiące – mogę spać spokojnie”.
Stan niewypłacalności może być wywołany przez wiele różnych zdarzeń, zarówno o charakterze wewnętrznym – związanymi z dłużnikiem, jak i zewnętrznym – mającymi swe źródło w szerokim otoczeniu gospodarczym. W praktyce bardzo dużo mówi się o przyczynach zewnętrznych, a takie wydarzenia o globalnej sile oddziaływania, jak pandemia Covid-19 czy agresja Rosji na Ukrainę, odcisnęły swoje piętno na wielu przedsiębiorcach. Nie można jednak zapominać, że za kryzys przedsiębiorcy często odpowiadają przyczyny wewnętrzne, takie jak błędne decyzje inwestycyjne czy niewłaściwa strategia zarządzania kapitałem obrotowym (a czasem jej brak).
Nawarstwianie się problemów może doprowadzić do momentu, w którym ratowanie biznesu będzie już niemożliwe i jedynym rozwiązaniem będzie upadłość. Do takiego stanu może również dojść w wyniku jednorazowych wstrząsów. Ważne, aby w takich sytuacjach sprawdzić, czy nie wystąpiły przesłanki do złożenia wniosku o upadłość.
Niewypłacalność niejedno ma imię
Ocena, czy wystąpił stan niewypłacalności, wymaga zmiany perspektywy z myślenia kategoriami biznesowymi i ekonomicznym na myślenie kategoriami prawnymi. Niewypłacalność jest stanem prawnym, a nie stanem faktycznym. Pojęcie niewypłacalności zostało zdefiniowane w art. 11 prawa upadłościowego i odbiega od definicji stosowanych na gruncie nauk ekonomicznych, które...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta