Mamy w NATO świetną renomę
Im my będziemy silniejsi, tym silniejszy będzie sojusz – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, szef resortu obrony.
25 lat temu minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek przekazał sekretarz stanu USA Madeleine Albright akt przystąpienia Polski do traktatu północnoatlantyckiego. Gdy patrzymy z dzisiejszej perspektywy nasze bezpieczeństwo znalazło się na zupełnie innym poziomie?
To była najważniejsza, wręcz fundamentalna decyzja w zakresie bezpieczeństwa w najnowszej historii Rzeczpospolitej. Bycie w najsilniejszym sojuszu obronnym 75 lat od zakończenia II wojny światowej to z jednej strony wielki przywilej, ale też wielkie zobowiązanie. To była decyzja o strategicznym znaczeniu dla młodego demokratycznego państwa. Nie byłoby rozwoju Polski, gdybyśmy nie wstąpili do NATO.
Od ataku Rosji na Ukrainę kluczowym elementem działań NATO stały się odstraszanie i obrona kolektywna przed ewentualną agresją. To wiązało się z decyzją o rozmieszczeniu w Polsce i państwach bałtyckich batalionowych grup bojowych NATO. Dzisiaj w Polsce stacjonuje ok. 10 tys. żołnierzy NATO. Rząd będzie podejmował działania, aby ich liczbę zwiększyć i na stałe zakotwiczyć na terenie Polski?
Wojska amerykańskie były obecne w Polsce jeszcze przed wybuchem pełnoskalowej wojny na Ukrainie. Grupa bojowa w Bemowie Piskim czy aktywowane wcześniej dowództwa, np. w Szczecinie Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego czy dywizji w Elblągu, świadczą o pozycji Polski w NATO, ale też o rozumieniu przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta