Recep Tayyip Erdogan dla Stambułu zrobi wszystko
Prezydent Turcji szuka sposobów na odzyskanie dla swego ugrupowania władzy nad metropolią nad Bosforem.
– To jest moja ostatnia kadencja i nie będę kandydował w następnych wyborach – ogłosił właśnie 70-letni Recep Tayyip Erdogan, mając na myśli elekcję prezydenta kraju za… cztery lata. Nie minął nawet rok od rozpoczęcia przez niego drugiej pięcioletniej kadencji, a o trzeciej nie powinien nawet marzyć, gdyż konstytucja przewiduje dwie.
Zapowiedź Erdogana, rządzącego żelazną ręką Turcją z różnych stanowisk od ponad dwóch dekad, wywołała falę spekulacji. Nie brak teorii, że zamierza jednak doprowadzić do zmiany konstytucji i jako, że nie ma odpowiedniej większości w parlamencie, miałoby się to odbyć za pomocą referendum. Przeciwnicy takiej teorii wskazują na zapis konstytucji, zgodnie z którym zakaz trzeciej kadencji obowiązuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta