Po dwóch latach wojny na Ukrainie wschodnia flanka jest bezpieczna
W kontekście rosyjskiej agresji widać, jak znaczącą decyzją było wejście Polski do NATO – mówi Aleksander Kwaśniewski, były prezydent RP.
Czy z perspektywy ćwierć wieku Polski w NATO nie ma pan wrażenia, że dosyć szybko udało się nam zamienić Układ Warszawski na sojusz północnoatlantycki?
Z dzisiejszej perspektywy tak. Wtedy to nie wydawało nam się bardzo szybkie. Ale dziesięć lat po rozpoczęciu reformy demokratycznej w Polsce staliśmy się pełnoprawnym członkiem NATO. To jest wydarzenie historyczne, które dzisiaj jeszcze jest bardziej znaczące niż nawet wtedy, 25 lat temu.
A nie ma pan wrażenia, że ono jest niedoceniane? Jeżeli już, to mówi się o wielkim święcie, jakim było dla Polski wejście do Unii Europejskiej, i to nie dla wszystkich.
Wejście Polski do sojuszu było mniej doceniane, ale kontekst agresji rosyjskiej na Ukrainę powoduje, że coraz bardziej rozumiemy, jak znacząca to była decyzja. Nie doceniamy wejścia do NATO, ale ono nam bardzo pomogło i przyspieszyło wejście do Unii Europejskiej. To był swoisty certyfikat, który został Polsce dany w 1999 roku, który oznaczał, że wspólnota transatlantycka uznaje Polskę jako kraj demokratyczny, gdzie rządzi prawo, gdzie szanowane są prawa człowieka, gdzie odbywają się uczciwe wybory, gdzie jest cywilna kontrola nad wojskiem itd. Wejście do NATO to był stempel pokazujący, że Polska dziesięć lat transformacji zakończyła sukcesem i że jest gotowa na kolejne wyzwania, na kolejne kroki, jakim było niewątpliwie wejście do Unii. Z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta