Niech Rosja zgaduje, co zrobimy
Rosja boi się wojny z NATO – mówi „Rzeczpospolitej” Kaja Kallas, premier Estonii. I zaleca utrzymywanie „strategicznej dwuznaczności”, aby Władimir Putin nie miał pewności, co zrobi Zachód.
Jakie zagrożenie stanowi Rosja dla pani kraju?
Dokładnie takie samo jak dla każdego kraju w NATO. Jesteśmy w NATO razem. Często dostaję takie pytania: co z Polską i krajami bałtyckimi? Ale przecież nie mamy w NATO krajów pierwszej czy drugiej kategorii. Atak na każdy z nich jest atakiem na wszystkie. Europa jest tak małym kontynentem, tak szybko wszystko się w niej rozprzestrzenia. Musimy pomóc Ukrainie, a nie zastanawiać się, kto będzie następny. Bo jeśli Ukraina upadnie, to nastąpi przerwa na kilka lat i potem zobaczymy wojnę na szerszą skalę, zwłaszcza gdy nie zainwestujemy w obronę. Dlaczego Rosja zaatakowała Ukrainę? Bo zobaczyli, że mogą. Jeśli teraz nie inwestujemy wystarczająco dużo w obronę, to oni się nas nie boją. W Estonii inwestujemy 3 proc. PKB. Każdy powinien to robić, ponieważ obrona zbiorowa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta