Jak poskromić smoka
Walia, z którą Polacy zmierzą się we wtorek w Cardiff w finale baraży o Euro 2024, nie ma już gwiazd takich jak dawniej, ale jest w jej składzie wielu piłkarzy z doświadczeniem gry na angielskich boiskach.
Mówisz Walia, myślisz: Ian Rush, Ryan Giggs, Gareth Bale. Pierwszy stał się legendą i najlepszym strzelcem Liverpoolu, drugi tworzył wielki Manchester United, trzeci wygrał pięć razy Ligę Mistrzów z Realem Madryt, a w reprezentacji pobił rekord liczby występów (111 meczów) i zdobytych bramek (41), zanim w ubiegłym roku postanowił przejść na piłkarską emeryturę.
Bale zdążył jeszcze zagrać na mundialu w Katarze, który był dla Walijczyków wielkim wydarzeniem, bo wywalczyli awans po ponad 60 latach przerwy. Sukcesu tam jednak nie osiągnęli (remis z USA, porażki z Iranem i Anglią), w przeciwieństwie do Euro 2016.
To był ich turniej. Na francuskich boiskach doszli aż do półfinału. Choć debiutowali w mistrzostwach Europy, zdołali wygrać grupę, w której za przeciwników mieli Słowację, Rosję i Anglię. Potem odesłali do domu Irlandię Północną i dość nieoczekiwanie Belgię. Przegrali dopiero z późniejszymi mistrzami Portugalczykami.
Kolejne, postpandemiczne Euro nie było już dla nich tak udane, choć też wyszli z grupy (remis ze Szwajcarią, zwycięstwo nad Turcją, porażka z Włochami). Odpadli jednak już w 1/8 finału – po wysokiej porażce z Danią (0:4).
Twarda męska gra
Drużynę prowadził już wówczas Robert Page, były reprezentant, potem asystent Ryana Giggsa. Selekcjonerem został w listopadzie 2020 roku, kiedy Giggs...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta