Przestępczość rządzi się swoimi prawami
Samo obniżanie i podwyższanie kar nic nie da. Trzeba mieć wizję szerszych zmian – mówi prof. Brunon Hołyst, specjalista ds. kryminalistyki i kryminologii.
Panie profesorze, 74 tys. więźniów w Polsce, w styczniu 2024 r. (skazani i tymczasowo aresztowani ) to jest dużo? Bywało mniej i więcej?
Różnie można na to patrzeć. Za czasów Polski Ludowej mieliśmy chyba 120 tys. więźniów. Dzisiaj przestępczość się zmniejsza. Myślę, że tu chodzi o średnią liczbę więźniów w Polsce. I ta jest do przyjęcia.
Panie profesorze, wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart powiedziała niedawno, że w najbliższych latach ubędzie z kryminałów 20 tys. skazanych. To jest dobry pomysł?
Każde zwolnienie więźniów to jest nie tylko szybsza wolność dla poszczególnych osób, ale także potrzeba zrobienia miejsca dla nowych, które od lat czekają na odsiadkę. Nie mówimy tu o amnestii, tylko o warunkowym przedterminowym zwolnieniu czy przerwie w odbywaniu kary.
Czy takie przewietrzanie więzień jest konieczne?
Oczywiście. Powierzchnia lokali więziennych nie jest poszerzana od lat. A przecież tysiące ludzi czeka na miejsce. Gdzieś więc muszą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta