Stewart chrypi i śpiewa
Wokalista wystąpi 18 czerwca w łódzkiej Atlas Arenie. Nie zabraknie „Sailing”.
Siedemdziesięciodziewięcioletni wokalista z chrypką na wagę złota, która pomogła mu zdobyć majątek wart trzysta milionów dolarów, nie spoczywa na laurach i wciąż nagrywa. W lutym ukazała się płyta „Swing Fever”. wydana z udziałem Joolsa Hollanda, ze szlagierami z epoki big-bandów. W 2021 r. Stewart wydał 31. w karierze płytę „The Tears of Hercules".
– Nigdy wcześniej nie mówiłem tego o żadnej swojej płycie, ale uważam, że to zdecydowanie mój najlepszy album od wielu lat – skomentował. Znalazł się na nim hołd dla Marca Bolana („Born to Boogie”) i „Touchline,” dedykowane ojcu wokalisty, który zaraził go futbolową pasją. „I Can't Imagine” to piosenka typowo popandemiczna: o radości muzyka, który cieszy się, że wraca na koncerty.
Gorączka tremy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta