Europa ma twarz kobiety
Niemka jako przewodnicząca Komisji Europejskiej, Maltanka na czele Parlamentu i może jeszcze Estonka jako szefowa unijnej dyplomacji. Władzę w UE przejmują kobiety.
Trzy kobiety i jeden mężczyzna, Wschód, Zachód, Północ i Południe, wreszcie chadecy, socjaliści i liberałowie. Tak ma wyglądać równowaga sił na najwyższych stanowiskach w UE. W poniedziałek wieczorem na nieformalnym szczycie UE przywódcy 27 państw członkowskich mieli uzgodnić porozumienie w sprawie obsady stanowisk, za którym ma pójść umowa o priorytetach UE na najbliższe pięć lat. Dwa nazwiska nie budziły żadnych kontrowersji: Ursula von der Leyen jako przewodnicząca Komisji Europejskiej, na drugą kadencję, i Roberta Metsola na kolejne pół kadencji na czele Parlamentu Europejskiego. Choć ta druga nominacja nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta