Niejaki Rymkiewicz, pan Dukaj i inne wybory ministry Nowackiej
Z działań kolejnych ekip w MEN wynika, że nie mają najlepszego mniemania o społeczeństwie. Jak zmienia się władza, to zmienia się i lista lektur – w końcu na niej najłatwiej przeprowadzić reformę o zacięciu rewolucyjnym.
Zakończył się już rok szkolny, ale w Ministerstwie Edukacji intelektualne zawieruchy wciąż trwają. We wtorek Barbara Nowacka, ministra edukacji, poinformowała, że lista lektur jest już gotowa i zostanie opublikowana do 29 czerwca. Temat podobno jest już zamknięty, jednak dodany od Barbary Nowackiej komentarz rozpętał prawdziwą burzę.
„Lista lektur była gigantyczna i niestety nieczytana. Były pewne pomysły indoktrynacyjne, na przykład w ostatnich latach powkładano poezję niejakiego (Jarosława Marka) Rymkiewicza. Eksperci bardzo rekomendowali usunięcie. Podpisałam dokument, gdzie pan Rymkiewicz czy pan Dukaj się nie pojawiają" – stwierdziła ministra edukacji.
„Ja tylko zatwierdzam”
Poza licznymi głosami oburzenia, rozpoczęto również poszukiwania przyczyn takich decyzji. W przypadku Jarosława Marka Rymkiewicza tajemnica została rozwiązana w programie „Gość Radia Zet” Bogdana Rymanowskiego. Tam Barbara Nowacka bez ogródek przyznała: „Miałam nieszczęście przeczytać utwór pana Rymkiewicza o katastrofie smoleńskiej i tak, nie mam dobrego zdania o takiej formule twórczości, doceniając wcześniejsze dokonania”. Aż człowiek chciałby się złośliwie dopytać, jakie jego wcześniejsze dokonania ceni najbardziej oraz dlaczego są one ważne, ale strach przed odpowiedzią jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta