Po co nam tyle spółek Skarbu Państwa?
Zbyt duży udział państwa w gospodarce zwykle się źle kończył, zwłaszcza dla samych jego spółek, które topiła niekompetencja partyjnych nominatów oraz wątpliwej jakości strategie oparte na kalkulacjach politycznych.
Zmiana rządu, jaka się dokonała po wyborach w połowie października, a w rzeczywistości w połowie grudnia 2023 r., spowodowała zmiany w kierownictwach resortów gospodarczych, a w ślad za tym zmiany we władzach tzw. spółek Skarbu Państwa (SSP). Firm tych w kwietniu br. było łącznie 425 (według portalu gov.pl), w tym spory odsetek stanowiły podmioty w likwidacji.
Do grona firm będących pod bezpośrednim wpływem polityków należy doliczyć też niezliczoną liczbę podmiotów będących własnością samorządów (na różnych jego szczeblach). Cały ten sektor ciągle stanowi wygodne, atrakcyjne finansowo zaplecze pozwalające nagradzać zwolenników polityków.
Zmiana władzy to dobry moment na krytyczne spojrzenie na te podmioty z punktu widzenia efektywności zarządzania, kompetencji zarządów, rozwoju i znaczenia poszczególnych firm. A przede wszystkim do zastanowienia się nad rolą państwa w gospodarce. Ze względu na obfitość podmiotów i trudność w dostępie do wiarygodnych informacji moja zgrubna analiza ograniczy się do tych spółek, które są notowane na giełdzie, co pozwala na dostęp do szeregu informacji.
Szkodliwa karuzela kadrowa PiS i spadek notowań akcji SSP
SSP w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy – co powszechnie krytykowano –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta