Drugi front wojny jedynie kwestią czasu
Izraelska armia nie ma już w Strefie Gazy wiele do roboty i gotowa jest ruszyć na libański Hezbollah. Premier Netanjahu unika decyzji.
– Faza intensywnych walk w Gazie dobiega końca. Nie oznacza to jednak, że wojna wkrótce się zakończy – oświadczył premier Beniamin Netanjahu w niedzielę w wywiadzie dla prorządowego kanału telewizji Channel 14.
Powiedział także, że spadek intensywności walk w Gazie umożliwia przerzut wojska na północną granicę Izraela, gdzie wzrasta natężenie ostrzałów rakietowych ze strony szyickiego Hezbollahu.
To tam przenosi się ciężar działań wojennych. Mimo licznych nalotów na pozycje Hezbollahu Izrael nie jest w stanie zapobiec atakom rakietowym oraz przy użyciu pocisków przeciwczołgowych na tereny państwa żydowskiego. Są dni, kiedy w kierunku Izraela zmierza nawet 200 pocisków. Nie wszystkie udaje się zestrzelić.Zdaniem ekspertów w magazynach Hezbollahu znajdować się może ponad 100 tys. irańskich rakiet.
Organizacja ta zaatakowała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta