Władysław Szpilman: życie jako kontrapunkt
„Pianista” Romana Polańskiego to uniwersalna, a zarazem osobista i kameralna opowieść o czasach Zagłady ukazanej przez pryzmat losów jednego człowieka – który ocalał. Władysław Szpilman zmarł w Warszawie 6 lipca 2000 r., niespełna dwa lata przed premierą filmu.
Film, który światową premierę miał 24 maja 2002 r., odniósł ogromny sukces. Otrzymał trzy Oscary, i to w bardzo prestiżowych kategoriach: za reżyserię, scenariusz adaptowany i rolę pierwszoplanową, a nominowany był w czterech kolejnych, m.in. za najlepszy film. Obraz doceniło jury Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, przyznając mu Złotą Palmę, nagrodzono go także francuskimi Cezarami, statuetkami BAFTA oraz polskimi Orłami, by wymienić tylko najbardziej prestiżowe wyróżnienia. Trzeba dodać, że prawdziwie europejska koprodukcja, pod którą podpisały się Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Polska, była osiągnięciem nie tylko artystycznym, ale też komercyjnym – film zarobił ponad 120 mln dolarów, czyli niemal cztery razy więcej, niż wynosił jego budżet.
Roman Polański w poświęconym mu filmie dokumentalnym podkreślał, że „Pianista” to w jego dorobku dokonanie najważniejsze, bo w dramatycznych losach Władysława Szpilmana odnalazł swoje własne doświadczenia z lat okupacji. Podobnie zresztą jak współproducent filmu, Gene Gutowski, urodzony jako Witold Bardach w zasymilowanej rodzinie żydowskiej we Lwowie. Nie może więc dziwić, że obaj filmowcy dołożyli wszelkich starań, aby powstało dzieło wyjątkowe. To reżyser, po odrzuceniu 1400 aktorów uczestniczących w castingu, wybrał do roli Szpilmana 29-letniego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta