Jak Ameryka zdobyła klucz do supremacji energetycznej
Stany Zjednoczone uratowały Europę przed głębszym kryzysem gospodarczym, gdyż postawiły na wydobycie gazu z łupków i budowę terminali LNG. Stały się dzięki temu największym eksporterem gazu skroplonego na świecie. Rosja jest pod tym względem mocno w tyle.
Chyba nikt nie wie, ile jeszcze będzie trwała wojna w Ukrainie ani jak się ona skończy. Na pewno jednak przez ostatnie dwa lata doprowadziła ona do ogromnych zmian na globalnym rynku surowców energetycznych. W jej wyniku rosyjski gaz i ropa straciły wstęp na wiele lukratywnych rynków europejskich.
„Dziurę” związaną z sankcjami zdołano jednak zamknąć m.in. dzięki większemu importowi gazu skroplonego (LNG) z USA. W ten sposób amerykańskie koncerny wydobywcze stały się jednymi z beneficjentów wojny w Ukrainie. Można uznać, że Putin, w wyniku swojego awanturnictwa geopolitycznego, dał im na złotej tacy klucze do globalnej supremacji rynkowej i mocno przyczynił się do światowego boomu na LNG. Świadczą o tym choćby dane z najnowszego „Światowego raportu LNG” opublikowanego przez Międzynarodową Unię Gazową (IGU).
Rosnąca rola
Cały globalny handel gazem skroplonym wyniósł w 2023 r. rekordowe 401,4 mln ton i był o 8,4 mln ton większy niż rok wcześniej. Największym eksporterem tego surowca były Stany Zjednoczone, które sprzedały na świecie 84,5 mln ton LNG, o 8,9 mln więcej niż w 2022 r. Od 2021 r. powiększyły one swój eksport tego surowca o 17,5 mln ton, czyli o więcej, niż na przykład...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta