Katar gra inaczej niż pozostałe kraje arabskie
Mały emirat mediuje w najważniejszych konfliktach świata, także między Ukrainą a Rosją. W piątek oficjalną wizytę w Polsce składa emir Kataru Tamim bin Hamad as-Sani.
Szejk Tamim wciąż jeździ po świecie. Do Polski, gdzie powita go prezydent Andrzej Duda, przylatuje z Kazachstanu, niedawno był w Holandii i Grecji. A w połowie czerwca w Szwajcarii, gdzie odbywał się szczyt pokojowy zwołany przez Wołodymyra Zełenskiego.
Tam Kijów i Zachód mogły się zorientować, jakie państwa Globalnego Południa rozumieją, o co toczy się wojna w Ukrainie, i czy są gotowe działać w sposób, który się nie podoba Władimirowi Putinowi.
Zorientowały się dzięki liście sygnatariuszy wspólnego komunikatu końcowego (w sumie 86 krajów i kilka organizacji).
Katar jest jedynym państwem arabskim, który się pod tym komunikatem podpisał. Mimo że na spotkanie przyjechali ważni politycy z Arabii Saudyjskiej czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Złożenie podpisu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta