REIT-y to nie instrument dla amatorów
Inwestorzy indywidualni powinni być rzetelnie informowani o korzyściach, ale i ryzyku lokowania w akcje REIT-ów – pisze ekspert RynekPierwotny.pl.
W przestrzeni publicznej co pewien czas pojawiają się teksty o rodzących się już osiem lat polskich REIT-ach, które z jednej strony mają prowokować rząd do przyspieszenia procesu legislacyjnego, a z drugiej w miarę możliwości podreperować dość marną edukację Kowalskich dotyczącą tematu. Niektóre przekazy przedstawiają przy tym perspektywy inwestycyjne REIT-ów w sposób niemal euforyczny, tymczasem nie wygląda to aż tak kolorowo, co należy już dziś uświadamiać inwestorom, zwłaszcza drobnym.
REIT-y jak obligacje?
Jedną z tez chętnie lansowanych w przestrzeni publicznej jest rzekomo wyjątkowo korzystny stosunek zysku do ryzyka inwestycji w REIT-y, pojawiają się wręcz stwierdzenia, że bezpieczeństwo inwestowania jest takie samo, jak w przypadku obligacji skarbowych. To bardzo ciekawa teza, przy której warto się chwilę zatrzymać.
Jeżeli przyjrzeć się notowaniom światowych REIT-ów mierzonym bodaj najbardziej reprezentatywnym wskaźnikiem ich koniunktury, czyli FTSE EPRA/NAREIT Global REITs, to inwestując długoterminowo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta