Kary za łamanie regulacji związanych z zatrudnieniem powinny zostać podniesione
Jest mnóstwo skarg, w których pracownicy innych branż domagają się, żeby ograniczenia w handlu w niedzielę stosować do kolejnych gałęzi gospodarki – mówi Marcin Stanecki, główny inspektor pracy.
Został pan niedawno głównym inspektorem pracy. Jaki ma pan pomysł na funkcjonowanie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP)?
Na pewno chciałbym wprowadzić kilka reform, które dotyczą funkcjonowania tej instytucji. Zresztą już podjąłem pierwsze kroki w tym kierunku. Mam na myśli zniesienie upoważnień do kontroli. Uważam, że obecnie to zbędna, zabierająca czas papirologia, która obniża efektywność działań inspektora.
Zawierają one m.in. podstawę prawną do przeprowadzenia kontroli.
Tylko jakie to ma znaczenie? Jej brak nie wpłynie negatywnie na sprawdzane podmioty, a teraz tylko zwiększa biurokrację.
W takim upoważnieniu jest też pouczenie.
Z doświadczenia wiem, że pracodawcy go nie czytają. Proszę mi wierzyć, że te wszystkie argumenty nie równoważą problemów, jakie generują upoważnienia.
Czy zniesienie upoważnień nie doprowadzi do tego, że następnym krokiem będzie więcej kontroli bez zapowiedzi, bo są skuteczniejsze?
Skarg dotyczących legalności zatrudnienia przybywa, a w ich przypadku najskuteczniejsze są kontrole bez zapowiedzi. Podam przykład ze swojej praktyki. Kiedy byłem jeszcze szeregowym inspektorem, zdarzyło mi się mieć skargę na szwalnię. Teren ogrodzony, w środku psy. Nikt nie otwiera. Nie mogę przejść przez płot, bo to przesada i co więcej, działanie bezprawne, nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta