Iga Świątek odbiła się od ściany
Polka po słabym meczu przegrała z Julią Putincewą 6:3, 1:6, 2:6 i odpadła z Wimbledonu w trzeciej rundzie. Teraz przed naszą tenisistką igrzyska w Paryżu.
Pierwszy set obiecywał popołudnie bez inspirujących historii, bo oglądaliśmy mecz błędów, podczas którego – w decydujących momentach – więcej spokoju zachowywała liderka rankingu WTA.
Przerwa między partiami zmieniła jednak obraz spotkania. Świątek wciąż była niepewna, a Putincewa wróciła na kort w nowych szatach. Nasza tenisistka mogła mieć wrażenie, że odbija piłkę od ściany.
Rywalka w drugim secie popełniła jeden niewymuszony błąd. Polka poprosiła o przerwę toaletową, bo musiała nie tylko znaleźć własne ustawienia fabryczne, ale także rozstroić rywalkę, która z każdym kolejnym gemem grała coraz efektowniej. Nie udało się, Putincewa wciąż była jak walec.
Słońce, które pojawiło się przed trzecim setem na londyńskim niebie, tego dnia świeciło właśnie dla niej.
Kazaszka wygrała dziewięć gemów z rzędu i w trzecim secie prowadziła 4:0. Kiedy Świątek obroniła własny serwis, mogliśmy jeszcze mieć nadzieję,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta