Zamiast związku metropolitarnego chcielibyśmy stworzyć jedną gminę
Naszym głównym zadaniem jest, by cała metropolia stała się atrakcyjnym miejscem do życia i przyciągała kolejne osoby, które by się u nas osiedlały. Jednym z pomysłów jest, by teren całej metropolii stał się jednym miastem, a jego potencjał był bardziej widoczny – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (GZM) została utworzona siedem lat temu, a pół roku później rozpoczęła działalność. Jednym z jej głównych celów było, aby nadać rozwojowi przestrzennemu charakter metropolitalny, ujednolicony i zracjonalizowany. Co z tego wyszło?
Ustawa o związku metropolitalnym w województwie śląskim daje pewne kompetencje i możliwości działania. Jednak najwięcej kompetencji przyznano nam w sprawie transportu publicznego i tutaj bardzo dużo zostało zrobione.
A jeśli chodzi o planowanie przestrzenne, tu kompetencje są tylko opiniujące wobec planów miast i gmin, a nie są to kompetencje władcze, które by pozwalały osiągać wielkie efekty. Ale i tak pewne dokumenty strategiczne, wspólnie z gminami, udało nam się w tej materii uzgodnić, a nasze założenia co do planowania przestrzennego to przedsięwzięcie zakrojone na lata.
Skoro GZM to wspólna komunikacja miejska dla związku metropolitalnego, co tu się udało poprawić? Oprócz tego, że np. w Zabrzu bilety krótkookresowe są drogie…
Po pierwsze, ograniczyliśmy koszty organizacji transportu publicznego na terenie metropolii. Kiedyś było trzech organizatorów, a dziś jest jeden i to dużo tańszy niż tych trzech.
A co najważniejsze – wprowadziliśmy wspólną taryfę dla całej metropolii. Mieszkańcy np....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta