Brak ewidencji czasu pracy otwiera drogę do roszczenia o nadgodziny
ROSZCZENIA | Gdy pracownik składa pozew o wypłatę wynagrodzenia za pracę nadliczbową, ma większe szanse, jeżeli firma nie rejestrowała godzin jego pracy. Nie zawsze jednak pracodawca jest na straconej pozycji.
- Pracownik pozwał mnie do sądu o wypłatę nadgodzin. Moim zdaniem zarzut jest bezpodstawny, ale sąd wezwał mnie do przedstawienia ewidencji czasu pracy. Nie prowadziłem takiego dokumentu, a od znajomego prawnika usłyszałem, że w takiej sytuacji sąd da wiarę zeznaniom pracownika i da mi jeszcze za to karę. Czy rzeczywiście popełniłem aż takie zaniedbanie? – pyta czytelnik.
Brak ewidencji czasu pracy po stronie pracodawcy nie oznacza, że sąd pracy w sporze o wynagrodzenie za nadgodziny nie będzie prowadził postępowania dowodowego, tylko zaakceptuje wersję przedstawianą przez pracownika. Nie oznacza to jednak, że można lekceważyć ten obowiązek nałożony przez obowiązujące przepisy, bowiem brak ewidencji czasu pracy jest wykroczeniem, więc oznacza możliwość wszczęcia postępowania w sprawach o wykroczenia przez inspektora pracy.
Ewidencja czasu pracy to obowiązek
Ewidencjonowanie czasu pracy pracowników jest podstawowym obowiązkiem pracodawcy wynikającym z art. 94 pkt 9a kodeksu pracy, w związku z art. 149 k.p. Jest ono niezbędne, aby pracodawca mógł w sposób prawidłowy wyliczyć wysokość wynagrodzenia należnego pracownikowi za wykonaną pracę. Takie bowiem ustalenie musi się opierać na dokonanej przez pracodawcę rejestracji czasu pracy przepracowanego przez pracownika. W związku z tym właściwie prowadzona ewidencja czasu pracy (w sposób zgodny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta