W sprawie aresztu niech sąd robi wszystko, co do niego należy
Nikt nie ma prawa wpływać na decyzję sądu w sprawie tymczasowego aresztowania – mówi „Rzeczpospolitej” sędzia Barbara Piwnik, dziś w stanie spoczynku, była minister sprawiedliwości.
Pani sędzio, jak to jest z tymi decyzjami o tymczasowym aresztowaniu w sądach?
Sąd w I instancji bierze na siebie odpowiedzialność za zastosowanie najsurowszego środka. Musi być do tego przygotowany i przekonany. Ostatnie wydarzenia w sprawie Marcina Romanowskiego, b. wiceministra sprawiedliwości, i jego kolejnego immunitetu to nowy temat. Kiedy słucham burzliwej dyskusji w tej sprawie, to wiem, że cierpi wizerunek państwa. I to się pogłębia. Pojawiają się sytuacje nieznajomości, nierozumienia prawa w społeczeństwie. Niedawno słyszałam jak dziennikarz mówi do Marcina Romanowskiego, że przecież może przed sądem udowodnić swoją niewinność, a on słusznie odpowiada, że to jemu trzeba udowodnić winę. Sytuacja, jaką obserwujemy, dotycząca posła Marcina Romanowskiego, sprowadza się do tego, czy trafi on do aresztu czy też nie. A przecież nie to jest najważniejsze....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta